Rywalki - Gill Paul [recenzja]
Czarująca pierwsza dama i wybitna śpiewaczka operowa – rywalizacja, która wstrząsnęła światem.
Wcześniej nawet nie wiedziałam, że Maria Callas i Jackie Kennedy miały ze sobą coś wspólnego. Jak się jednak okazało, połączyła je miłość do tego samego mężczyzny. Właśnie tę historię opisuje Gill Paul w swojej najnowszej powieści „Rywalki”, po którą sięgnęłam z wielkim zaciekawieniem.
Śledzimy tu losy dwóch
głównych bohaterek – Marii i Jackie. Dla książek Paul jest charakterystyczne
to, że bierze ona postaci znane nam z historii i obdarza je charakterem,
powołuje wręcz na nowo do życia. W rezultacie są to postaci wiarygodne, które
wydają się czytelni(cz)kom bliskie i z którymi można się zżyć. Jest to coś za
co podziwiam autorkę. W większości jej powieści mieliśmy też do czynienia z
dwiema liniami czasowymi – z tą umieszczoną w przeszłości i z tą współczesną.
Tutaj akcja osadzona jest wyłącznie w latach 50., 60. i 70. XX wieku, co moim
zdaniem zdecydowanie działa na plus, ponieważ nie wytrąca osoby czytającej z
rytmu, nawet jeśli rozdziały są pisane naprzemiennie – raz o Jackie, a raz o
Marii.
„Rywalki” to opowieść o
dwóch silnych i wpływowych kobietach; o dwóch zupełnie różnych osobowościach,
które jednak są w równym stopniu pracowite, ambitne i doświadczone
przez życie. Ich wielkie sukcesy i sława przeplatają się z wielkimi tragediami osobistymi
i niewyobrażalnym smutkiem. Widać tu ogrom pracy, którą autorka włożyła w
napisanie tej powieści, szczególnie, jeśli chodzi o poznanie psychologii swoich
bohaterek.
Gill Paul udaje się
tworzyć historie, które śledzi się z zapartym tchem. Zawsze czytam jej książki
w błyskawicznym tempie, strony wręcz same się przewracają – to świadczy tylko o
tym, jak wciągająca i angażująca jest ich fabuła. I nie inaczej było właśnie w
przypadku „Rywalek”. Podsumowując, najnowsza powieść Paul to opowieść o
wielkich namiętnościach, zdradzie oraz blaskach i cieniach sławy, a wszystko to
przy zachowaniu lekkiego stylu. Moim zdaniem jest to lektura zdecydowanie warta
polecenia!
Bardzo dziękuję wydawnictwu Mando za możliwość zrecenzowania tej książki.
Świetna recenzja 😊
OdpowiedzUsuń