Ferowie i ferinie, czyli "Miasto snów" Adama Fabera

Są takie książki, które przyciągają nas już samą okładką. Wydają się nas hipnotyzować i mówić "przeczytaj mnie". Tak właśnie zaczął się mój "romans" z "Miastem snów". Byłam jednak święcie przekonana, że do przeczytania tej książki potrzebna jest znajomość "Kronik Jaaru". Wydawnictwo jednak mnie uspokoiło i zapewniło, że najnowsza powieść Fabera nie jest ściśle powiązana z poprzednią serią, dlatego można ją spokojnie czytać osobno. Wtedy już nie mogłam się oprzeć, ponieważ dodatkowo zachęcił mnie opis:

March Sky jest nastolatką, która ma wrażenie, że nie pasuje do swojego otoczenia. Rówieśnicy w szkole naśmiewają się z jej niskiego wzrostu, a sytuację pogarsza fakt, że ciągle zachodzą jakieś spięcia pomiędzy dziewczyną i jej matką. 
Nagle March zaczyna miewać dziwne sny i wizje, w których pojawia się pewien tajemniczy chłopak. Te sny zaczynają się jednak urzeczywistniać... Wtedy March odkrywa w sobie moc, z której istnienia nawet nie zdawała sobie sprawy.

Zaczynając czytać, zaczęłam mieć obawy, czy to jednak jest lektura "dla mnie", ponieważ odniosłam wrażenie, że książka jest skierowana do młodszego czytelnika, chociaż wiele osób mówi, że "Miasto snów" i tak jest dojrzalsze od "Kronik Jaaru". Rzadko sięgam po literaturę, której grupą docelową jest 13/14+,  gdyż, sama nie wiem czemu, powstaje we mnie takie przekonanie, że znam już wszystkie możliwe motywy i schematy i taka książka już niczym mnie nie zaskoczy. Ale Adam Faber właśnie przekonał mnie, jak bardzo się mylę. Po opisie możecie stwierdzić, że w sumie powieść wydaje się oparta na znanych motywach, które były przerobione już miliony razy. Owszem, schematy pojawiają się, jednak autor postanowił nimi pograć, pobawić się. W niektórych wypadkach jakiś wątek rozwijał się w innym kierunku, niż przewidywaliśmy, a w innych sytuacjach Faber dodał od siebie jakieś drobne elementy, które okazały się bardzo zaskakujące i inne od tego, co znamy z przeróżnych klisz. Na przykład wiedźmy kojarzymy z różdżkami, a tutaj pojawił się ich inny atrybut. I właśnie takie nawet najmniejsze drobiazgi bardzo mnie ujęły i wpłynęły pozytywnie na odbiór całości.
Warto też wspomnieć o bohaterach. Nasza protagonistka, March, jest trudną nastolatką. Jest wrogo nastawiona do świata i tak właściwie dosyć trudno jest ją polubić. Ale potem zagłębiamy się coraz bardziej w jej historię i zaczynamy dostrzegać, dlaczego jest właśnie taka. Nikt raczej nie byłby zadowolony, gdyby to z niego się naśmiewano w szkole. Sytuacja March jest naprawdę trudna. Sprawy nie polepsza konflikt z własną matką. Nic dziwnego więc, że March czuje się zagubiona, ponieważ nie dostaje odpowiedniego wsparcia. Myślę, że wielu nastolatków i nastolatek może w pewien sposób utożsamiać się z główną bohaterką. Może nie dosłownie, ale w kontekście poszukiwania siebie i swojego miejsca na świecie- na pewno.
Jednak całe "show" skradł dla siebie Piątek, czarny kot. Po prostu uwielbiam tego zwierzaka! Jeśli tęsknicie za Behemotem z "Mistrza i Małgorzaty" lub nawet Salemem z "Sabriny", to musicie sięgnąć po "Miasto snów". Ten kot wnosi w tę historię wiele humoru, a to sprawia, że książkę czyta się jeszcze lepiej.

- Jesteś kotem, który ze mną gada, tak?- spytała.
- Mniej więcej. Też bym wolał robić co innego, skoro już o tym mowa. No, ale pałętałaś się po ulicy, to za tobą poszedłem."

Musicie przyznać, że niemożliwym jest, nie lubić tego mądralińskiego kocura. Po prostu go uwielbiam!
Podsumowując, uważam, że "Miasto snów" będzie najlepszą lekturą dla osób od 13 lub 14 roku życia,  ale to oczywiście zależy od dojrzałości danej osoby. Jednak z drugiej strony myślę, że ta powieść będzie dla dorosłego dobrą zabawą w dostrzeganiu, jak znane motywy i schematy zostały ograne. Co więcej, może być ciekawym powrotem do świata magii. Tak właściwie można by porównać "Miasto snów" z pierwszym tomem Harry'ego Pottera. To też nie była jakaś bardzo skomplikowana historia, jednak potem rozrosła się w taki sposób, że stała się fenomenem czytelniczym na cały świat. Może więc i Adam Faber będzie rozbudowywał swoją serię  w podobny sposób, że książki dojrzewają wraz z czytelnikiem. Byłoby to naprawdę interesujące.
Moja ocena: 7/10


Dziękuję wydawnictwu We Need YA za możliwość zrecenzowania książki!


Komentarze

  1. W ostatnim czasie przeczytałem biografie Steve Jobs napisaną przez Walter Isaacsona. Bardzo polecam. Czy masz może jakieś biografie do polecenia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc, czytam niewiele biografii. Głównie ze względu na to, że mało jest osób, w których życiorysy chciałabym się "zagłębić". Jeśli już więc po jakąś sięgam, to naprawdę z poczuciem, że muszę dowiedzieć się jak najwięcej o danej postaci. I jedną z nich jest cesarzowa Austrii, Elżbieta, znana jako Sisi. W Polsce dostępna jest tylko jedna jej biografia, dokładniej mówiąc ta autorstwa Brigitte Hamann o prostym tytule "Cesarzowa Elżbieta". Jeśli masz możliwość czytania w języku niemieckim, to jest jeszcze biografia Cortiego, ale tak naprawdę, Hamann bardziej mi odpowiada. Historia Elżbiety jest o tyle ciekawa, że pokazuje, że dostatnie życie wcale nie oznacza życia szczęśliwego oraz że ładny wygląd nie świadczy o braku inteligencji. Poza tym to Elżbieta miała wpływ na powstanie Austro-Węgier, tylko tak właściwie o tym się nie mówi, a co też jest bardzo ciekawe. Jest to jednak postać historyczna, i to kobieca, dlatego rozumiem, jeśli Cię nie zainteresuje. Moim zdaniem warto jednak wiedzieć, kim Elżbieta była. Jeśli nie, to jest jeszcze biografia tego samego wydawnictwa (PIW) o kuzynie Elżbiety, bawarskim królu Ludwiku II. To również bardzo ciekawa i niejednoznaczna postać. To on zlecił budowę tego słynnego pałacu Neuschwanstein. Z biografii współczesnych osobistości raczej nic nie polecę, bo nie jestem "w temacie", chociaż biografia Michelle Obamy czeka na półce i zbiera przyzwoite oceny. Może więc to?

      Usuń
    2. Właśnie czekam na biografie Michelle Obamy, są 4 egzemplarze dostępne w bibliotece u mnie w mieście tylko po zarezerwowane na dwa-trzy miesiące :D

      Usuń
    3. Bardzo popularna pozycja, ale mam nadzieję, że będzie warta tego czekania :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty